Szczytno dołożyło równo

W miniony weekend siatkarze grający w lidze wojewódzkiej teoretycznie powinni zakończyć pierwszą rundę spotkań. Teoretycznie, bo do rozegrania jest jeszcze kilka meczów. Przełożono m.in. pojedynek na szczycie pomiędzy szczycieńską Gwardią a Mikro Ełk.

LIGA WOJEWÓDZKA

9. kolejka

Gwardia Szczytno – Mikro Ełk – mecz przełożony na prośbę drużyny z Ełku

Cresovia Górowo Iławeckie – Błękitni Pasym 3:0 (18, 9, 19)

Błękitni: A. Łachmański, W. Łachmański, Gryzio, Nowociński, Smoliński, Borkowski, Galicki (libero) oraz Imielski.

BUS-KOM Dźwierzuty – Basten Kamieniec 0:3

Mecz zaległy:

Omega Rybno – Gwardia Szczytno 1:3 (-13, 24, -25, -15)

Gwardia: Mariusz Myślak, Toczko, Zawalniak, Studziński, Kawiecki, Tański, Dymerski (libero) oraz Ogrodowczyk, Mariusz „Maniek” Myślak.

Do ciekawie zapowiadającego się meczu Gwardii z drużyną z Ełku na razie nie doszło (przełożono je na połowę stycznia), ale szczytnianie nadrobili zaległości, potykając się w niedzielę w Rybnie z miejscową Omegą. W poprzednim sezonie rybnianie, zagrzewani do boju przez młodzieżową orkiestrę, wygrali. Teraz, gdy tego rodzaju wsparcia zabrakło, musieli uznać wyższość gwardzistów.

- Szczytno grało ładnie – przyznaje Andrzej Wiergowski z Omegi. - W pierwszym secie dołożyło nam równo.

Gościom nie wyszedł w niedzielę tylko drugi set.

- Zawodnicy myśleli, że samo się wygra – tłumaczy trener Gwardii Rafał Zawalniak. - Myślami byliśmy już w autobusie. A zespół z Rybna zaczął grać bardzo poprawną siatkówkę.

Szczytnianie mimo sporych strat z początku tej partii mogli się jeszcze pokusić o zwycięstwo w końcówce – doprowadzili do stanu 24:24. Ostatnie piłki należały jednak do miejscowych. Sytuacja zaczęła wracać do normy w trzecim secie, wygranym przez gwardzistów jeszcze ze sporymi problemami. Czwarta partia była już praktycznie bez historii.

Nie wychodzą ostatnie mecze siatkarzom Błękitnych. W drugim secie meczu w Górowie doznali prawdziwego pogromu.

- Gospodarze przewyższali nas grą obronną, bronili piłki nie do obrony, co pozwalało im wyprowadzić skuteczne kontry – mówi trener pasymian Arkadiusz Borkowski.

Nie poszli za ciosem zawodnicy dźwierzuckiego BUS-KOM-u. Po zwycięstwie w Pasymiu podopieczni Kamila Ziółka ulegli drużynie z Kamieńca, która ostatnią wygraną zanotowała w pierwszej kolejce.

Pozostałe wyniki:

MOSiR Giżycko – Osa Ząbrowo 3:1. Pauzowała Omega Rybno.