Realizowany w gminie Dźwierzuty przez dwa lata Poakcesyjny Program Wsparcia Obszarów Wiejskich umożliwił realizację szeregu przedsięwzięć integrujących lokalną społeczność i pozwolił na doposażenie wiejskich świetlic. Mieszkańcy mieli okazję uczestniczyć w festynach, wycieczkach czy warsztatach rozwijających ich umiejętności. Nie wszędzie jednak przebiegało to bezkonfliktowo.

Nie dali się hamulcowym

DLA KAŻDEGO COŚ MIŁEGO

Poakcesyjny Program Wsparcia Obszarów Wiejskich był realizowany w gminie Dźwierzuty od października 2007 roku. Pozyskano na ten cel 356,8 tys. złotych, z czego 30% środków przeznaczono na remonty i doposażenie znajdujących się nierzadko w opłakanym stanie wiejskich świetlic. W ramach programu na terenie gminy zrealizowano szereg projektów integrujących i aktywizujących lokalną społeczność. Jednym z nich było przedsięwzięcie pod nazwą „Razem można więcej i lepiej”. Udział w nim wzięło siedem sołectw, liczących łącznie około 2 tys. mieszkańców oraz goście z zewnątrz. Doposażono lub odnowiono świetlice w Popowej Woli, Rańsku, Miętkich, Jeleniowie, Giślu, Łupowie i Targowie. Z kolei w ramach projektu „Żyj zdrowo na wesoło” mieszkańcy Orżyn mieli możliwość uczestniczenia w warsztatach zdrowego żywienia oraz zajęciach aerobiku. Ze środków PPWOW zrealizowano przedsięwzięcie pod nazwą „Szlakiem Krzysztofa Klenczona”, w które zaangażowały się szkoły w Dźwierzutach, Linowie i Rumach. Nie zapomniano też o osobach starszych. Z myślą o nich przeprowadzono warsztaty kulinarne, zorganizowano Dzień Seniora oraz wycieczkę do Trójmiasta. W ramach programu przygotowano spektakl podczas ubiegłorocznych dożynek. Wiosną osiem sołectw włączyło się do projektu służącego społecznej integracji. W jego ramach odbyły się wiejskie festyny i spotkania. Podobnych projektów, aktywizujących popegeerowskie środowiska, było znacznie więcej. W ich realizację włączali się sołtysi, członkinie kół gospodyń wiejskich oraz strażacy ochotnicy. – Znaczący procent mieszkańców gminy uczestniczył w wielu ciekawych, czasem dość oryginalnych w swoim charakterze imprezach – zauważa wójt Tadeusz Frączek.

NIESNASKI W KOLE GOSPODYŃ

Nie zawsze jednak realizacja projektów przebiegała gładko. Zdarzały się także sytuacje konfliktowe. W Targowie doszło nawet do ostrego sporu wśród członkiń miejscowego koła gospodyń. Poszło o kwestie finansowe związane z organizacją pielgrzymki do Częstochowy. Członkinie koła jechały za darmo, ale ponieważ w wynajętym autobusie było więcej miejsc, postanowiły dokooptować jeszcze inne osoby, które musiały za podróż zapłacić. Na tym tle doszło do niesnasek pomiędzy główną organizatorką przedsięwzięcia Jadwigą Pękałą oraz dwiema innymi członkiniami koła gospodyń, które zaczęły domagać się od niej szczegółowego rozliczenia.

– Trochę ją to zdenerwowało, bo te panie jechały przecież za darmo – komentuje wójt. Z kolei Jadwiga Pękała przyznaje, że choć cała sprawa kosztowała ją sporo nerwów, to jednak ogólnie realizację projektów w ramach PPWOW ocenia pozytywnie. – Mimo utrudnień, nadal bym to robiła, bo jest wiele chętnych osób, które chcą nad tym pracować – mówi.

DROBNE INCYDENTY

Do drobnych incydentów, związanych głównie z nadmiernym spożyciem alkoholu podczas imprez dochodziło w innych wsiach.

– Były przypadki, że zamiast integracji społecznej, pozyskane środki stały się zarzewiem dezintegracji. Zdarzały się osoby krzykliwe, zawistne, które wykazywaną postawą i zachowaniem spełniały rolę hamulcowego – mówi wójt Frączek. Podkreśla jednak, że te zachowania nie wpłynęły na ogólny pozytywny skutek realizowanych projektów.

– W naszych sołectwach, w których do tej pory nic się nie działo i panowała drętwota, dzięki realizacji programu mieszkańcy bardzo się zintegrowali – cieszy się wójt Frączek.

Ewa Kułakowska/fot. A. Olszewski