59-latek z Rudki od dawna kradł ule kolegom po fachu. Być może proceder trwałby dłużej, gdyby nie to, że na trop złodzieja wpadł jeden z właścicieli skradzionego mienia.

Sam wytropił złodzieja uli
Mateusz Kobus radzi innym pszczelarzom, by w podobnych przypadkach nie polegali wyłącznie na policji, ale brali sprawy w swoje ręce

SYSTEMATYCZNE OKRADANIE

W sobotę 6 maja do oficera dyżurnego szczycieńskiej jednostki zgłosił się Mateusz Kobus, pszczelarz ze Szczytna. W rozmowie z funkcjonariuszem oświadczył, że poruszając się po terenie gminy Szczytno na jednej z posesji rozpoznał ule, które jakiś czas temu zostały mu skradzione. Mimo że były przemalowane i częściowo przerobione nie miał wątpliwości, że należą do niego, bo sam je wykonał. 

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.