W piątkowe przedpołudnie asp. szt. Bogdan Machała po raz ostatni pokierował ruchem na głównym skrzyżowaniu w Szczytnie. Po wielu latach służby kierownik sekcji ruchu drogowego KPP przeszedł na emeryturę.

Pożegnanie z drogówką

Aspirant sztabowy Bogdan Machała spędził na służbie 26 lat. Zaczynał jako szeregowy funkcjonariusz i przeszedł przez niemal wszystkie wydziały szczycieńskiej komendy, łącznie z kryminalnym i dochodzeniowym. W ruchu drogowym przepracował 16 lat, z czego przez ostatnie trzy był szefem sekcji. W piątkowe przedpołudnie 29 lipca po raz ostatni stanął na głównym skrzyżowaniu, by, z właściwą sobie gracją, pokierować ruchem. Tam też symbolicznie przekazał swoje obowiązki następcy, Radosławowi Drachowi. Podczas krótkiej uroczystości nie zabrakło kwiatów i życzeń wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, czyli emeryturze. Zawyły także syreny radiowozów.

- W mojej pracy bardzo przydawało mi się wsparcie ze strony najbliższych - żony i dwójki dzieci. Zawsze byli dla mnie wyrozumiali, akceptowali to, że często przebywałem poza domem - powiedział "Kurkowi" wyraźnie wzruszony Bogdan Machała. Podczas szefowania sekcji ruchu drogowego najbardziej doskwierała mu brawura kierowców, kiepski stan dróg i zbyt mała liczba funkcjonariuszy pilnujących na nich porządku.

Ze skrzyżowania uroczystość przeniosła się pod gmach KPP, gdzie odchodzącemu na emeryturę policjantowi za lata pracy podziękowali współpracownicy, przedstawiciele GDDKiA oraz komendant powiatowy.

- Takiego pożegnania nie było chyba w całej historii tej komendy - podsumował Bogdan Machała, który na razie nie zdecydował, czym zajmie się na emeryturze.

- Najpierw muszę trochę odpocząć - mówi.

(łuk)

2005.08.03