Poszerza się grono rolników, których gospodarstwa w niczym nie ustępują tym na Zachodzie Europy. Przekonuje o tym inwestycja Wiesława Kozłowskiego ze Świętajna, który uruchomił właśnie produkcję mleka opartą na najlepszych wzorcach europejskich.

Dojenie komputerem

PEŁNY AUTOMATYZM

Obora Wiesława Kozłowskiego to z pewnoącią jeden z najbardziej okazałych tego typu obiektów w okolicy. Ma 20 metrów szerokości i ponad 30 długości. Obora wyposażona jest w rozwiązania techniczne, które nie tylko na wsi mogą wzbudzać podziw. Podczas uroczystego otwarcia obiektu (20 stycznia), zaproszeni goście mieli okazję przyjrzeć się z bliska najnowocześniejszym technologiom stosowanym w rolnictwie. Zgodnie ze standardami Unii Europejskiej cały proces produkcji mleka w budynku jest zautomatyzowany. W oborze Kozłowskiego udojem steruje komputer. Dzięki specjalistycznemu oprogramowaniu każda krowa oddaje tyle mleka, na ile pozwalają jej racje paszowe. Umożliwia to gospodarzowi precyzyjnie kontrolować limity określone przez kwotę mleczną. Wewnątrz znajdują się 43 boksy dla bydła. Odbiór obornika również odbywa się automatycznie. Za sprawą odpowiedniego urządzenia jest on wygarniany z obory wprost na znajdującą się na zewnątrz płytę obornikową. Wiesław Kozłowski przyznaje, że obsługi wszystkich technicznych nowinek wciąż musi się uczyć. Obora, chociaż okazała, powstała w przeciągu zaledwie trzech miesięcy. Na jej postawienie gospodarz zaciągnął kredyty w Banku Ochrony Środowiska i Banku Spółdzielczym. Budowę poprzedziły staranne przygotowania.

- Poprzednią zimę jeździliśmy oglądać obory w całej Polsce i poszukiwaliśmy najlepszych rozwiązań - zdradził Wiesław Kozłowski.

PRZYBYWA LIDERÓW

Według prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Adama Krzyśkowa, inwestycja Kozłowskiego to widoczny znak dokonujących się na wsi zmian.

- Na początku lat 90. zorganizowaliśmy dla rolników z gminy Świętajno wyjazd do Niemiec, gdzie mieli okazję przyjrzeć się rozwiązaniom stosowanym w tamtejszym rolnictwie. W większości byli to ojcowie dzisiejszych liderów sektora rolniczego. Efekty widać gołym okiem - mówi Krzyśków. Jego zdaniem rolnicy coraz częściej stawiają na jakość produkcji, czego wyrazem są inwestycje w nowoczesne budynki gospodarcze, zbiorniki i wodociągi.

Wójt Janusz Pabich podkreśla, że gospodarstwo Wiesława Kozłowskiego nie jest rodzynkiem w gminie Świętajno.

- Od jakiegoś czasu zaznacza się trend unowocześniania gospodarstw. Może na pierwszy rzut oka nie jest to jeszcze widoczne, ale w każdej wsi mamy po kilku rolników, którzy wprowadzają nowoczesne rozwiązania - mówi Pabich.

Wiesław Kozłowski nie kryje dumy z uruchomienia obory, dodaje jednak, że kosztowało go to mnóstwo wysiłku i nakładów finansowych. Na całość wydał w sumie 600 tys. złotych.

- Gdybym miał to zrobić po raz drugi, mocno bym się zastanowił - wyznaje.

Wojciech Kułakowski

2007.01.24